Zbliża się sylwester, a z nim noworoczny toast. Czy
wyobrażamy go sobie bez bąbelków? Raczej nie. Pewnie dlatego że, po wypiciu
kieliszka musującego trunku świat pięknieje. Pamiętajmy, że jego smakiem możemy
się cieszyć nie tylko w sylwestra i w karnawale, ale także przez cały rok.
Szampan to
arystokrata wśród win. Pochodzi z Szampanii, krainy w północ-wschodniej
Francji, która nie jest szczególnie atrakcyjna. Kilka starych zamków i parę
klasztorów, poza tym wioski z dumnymi
romańskimi lub gotyckimi kościołami królują wśród niezliczonych winnice .
Obszar upraw winorośli został prawnie ograniczony do 34 tys. hektarów.
Specyficzny morski klimat z niskimi temperaturami oraz kredowa gleba mają zasadniczy wpływ na
smak powstających tu win. Jedynie z gron tam rosnących produkowany jest
szampan. Historia tego szlachetnego wina
musującego, które smakowało rosyjskim carom, Ludwikowi XIV, Napoleonowi,
Winstonowi Churchillowi i w którym postanowiła się wykąpać Marilyn Monroe (
zużyła do tego ponoć 350 butelek!), zaczęła się XVII w.
Pewien benedyktyński mnich
z Espernay Dom Peringnon w 1680 roku otworzył butelką wina podczas
długiej fermentacji i zawołał:
„Chodźcie szybko
bracia , smakuję gwiazdy”.
Jednak dopiero za sprawą niejakiej Baronne, pięknej baronessy,
szampan trafił na królewski dwór. Ponoć Dom Peringnon udzielił jej
rozgrzeszenia z rozpustnego życia, a ona postanowiła, że mu się odwdzięczy.
Znając dokonania Peringnona, w sobie właściwy sposób nakłoniła oficera
francuskiego do zaprezentowania szampana na dworze Ludwika XIV. Król przyjął
produkt mnicha z entuzjazmem i tak zaczęła się kariera tego wystrzałowego
trunku. Słynna Madame de Pompadour twierdziła, że :
„ szampan jest
jedynym winem , po wypiciu którego kobieta pozostaje piękna”.
I tak od imienia Dom Peringnona pochodzi nazwa
najsłynniejszego szampana świata, produkowanego przez Moet et Chandon. To wino,
które może się bardzo długo starzeć. Znawcy twierdzą, że dopiero niedawno
rocznik 1989 osiągnął pełnię swoich możliwości, a 1995 oraz 1998 choć są
znakomite , według specjalistów powinny jeszcze poleżeć. Jego nazwa kojarzy się
z luksusem i najwyższą jakością właśnie dlatego, że wypuszczany jest na rynek
wtedy, kiedy jego twórcy mają pewność, że będzie spełniał wymogi najbardziej
wykwintnych podniebień. Dom Peringnon to ulubiony szampan gwiazd.
Każdy z wielkich i małych, ale szanujących się domów
szampańskich dba o własny styl. Inaczej smakują długo dojrzewające, starzone
przed wtórną fermentacją w beczkach wina Kruga, inaczej ostre jak żyletka młode
szampany Lanson, a jeszcze inaczej złożony Seloss. W oczach znawców Krug należy
do arystokratycznej szampańskiej rodziny. Jako jedyny wśród największych domów
szampańskich dokonuje procesu fermentacji win w małych dębowych beczkach przez
minimum sześć lat. Dzięki tej tradycyjnej metodzie szampan Krug uzyskuje
wyjątkową długowieczność. Wytrawny, pełen świeżych aromatów i mocy, jest
doskonale zrównoważony, intensywny, pełen smaku dojrzałych owoców i miodu.
Znakomite bąbelki w przystępnej cenie to Lanson Brut Black Label, szampan,
który ma wyrazisty smak o świetnie współgra z wieloma potrawami. Takie rześkie
wino idealnie nadaje się na sylwestra, karnawałowe przyjęcie, kolacje we dwoje
i aperitif. Ten uniwersalny trunek pasuje nawet do śledzia w oliwie J.
Wina musujące powstają nie tylko w Szampanii. Produkuje się
je też we Włoszech, Niemczech, Hiszpanii i Portugalii. Dostępne na naszym rynku
dobre wina musujące z Niemiec robione są z gron szczepu Riesling, sekt od
Sommera z Palatynatu. Będą smakować zwłaszcza tym, którzy nie lubią win mocno
wytrawnych , z wyraźną kwasowatością.
Świetnie się nadają na sylwestrowy toast.
Inne w charakterze są katalońskie wina musujące cava od
Torello, o dosyć mocnej kwaskowatości, które idealnie nadają się na aperitif.
Mają blodo żółty kolor z zielonkawymi refleksami oraz małe , delikatne bąbelki.
Czyste i wyraźne aromaty przywołują przyjemne nuty owocowe i kwiatowe.
Z Wenecji Euganejskiej pochodzi prosecco, lekkie wino
musujące o miłym, cytrusowym smaku. Jego metoda produkcji jest prostsza od
szampańskiej, dlatego jest to tańsze wino. Dzięki grejpfrutowej nucie bardzo
zaostrza apetyt. Pasuje do dań z ryb, owoców morza czy też owocowych deserów.
Wina musujące nadają się na początek każdego przyjęcia,
ponieważ nie zamykają, tak jak mocniejsze alkohole kubków smakowych.
Skąd się biorą
bąbelki?
„Wino diabelskie” to przydomek jakim został nazwany szampan
właśnie przez bąbelki. Są one efektem wtórnej fermentacji. Po zwykłej
fermentacji , bezpośrednio przed butelkowaniem, dodaje się drożdże i cukier.
Butelki zamykane są gumowym korkiem lub kapslowane tak jak piwo. W butelce
drożdże zabierają się do pracy i przetwarzają cukier na alkohol, produktem
ubocznym jest dwutlenek węgla, który rozpuszcza się w winie. Obumarłe drożdże
pozostawia się w butelce od 9 miesięcy nawet do 5 lat (im dłużej tym lepiej i
tym drożej), dają one charakterystyczny świeży, drożdżowy, chlebowy posmak.
Bąbelki szanującego się wina musującego powinny być drobne, równomierne i dawać
kremową piankę. Bąbelki wzmacniają smak wina i szybko uderzają do głowy, ale
też szybko ją opuszczają.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzampan to dla mnie wyjątkowy trunek, który podaję najczęściej podczas specjalnych okazji. Warto pamiętać by serwować go tylko w odpowiednich naczyniach. Uważam, że najlepsze będą tutaj smukłe kieliszki https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/zestawy-szklanek-i-kieliszkow o idealnie przezroczystym szkle. Pozwalają one w właściwy sposób wyeksponować barwę, a także wydobyć aromat, co ma wpływ na jakość degustacji.
OdpowiedzUsuń